MOJE PRACE

sobota, 27 grudnia 2014

MASKI

Dzisiaj ostatnie zajęcia w 2014 roku.
Temat - maski, bo za kilka dni Sylwester. Maskami można przyozdobić pokój na zabawę lub doczepić wstążki i założyć na głowę.

Trochę bałam się, ze nikt nie przyjdzie, wszyscy wypoczywają, na dworze zimno i nawet leży odrobina śniegu na chodnikach. Za pięć jedenasta przyszła Julka, rozmawiamy, rozmawiamy, mija jedenasta a tu pustki. Myślę, trudno będę tylko z Julką, bo skoro wszystko przygotowane to szkoda nic nie zrobić. A tu nagle wchodzi Hania, za nią Zosia, Marysia i Martynka i tak zebrała się mała, ale bardzo twórcza i radosna grupka.

Było bardzo miło, spokojnie. Mówię do dziewczynek- fajnie, jak jest dużo dzieci, ale jak jest nas tak mało to też miło, tak leniwie. A Martynka na to- proszę Pani, nie jest leniwie tylko pracowicie. Takie fajne dzieci mam :)

Dzisiejszy podwieczorek tez był taki świąteczny- były pierniczki, mandarynki a mama Martynki przyniosła przepyszne galaretki własnej roboty :). PYCHA!!!!!

Marysia i Martynka przyniosły też swoje prezenty świąteczne, piękne zestawy farb, kredek, pisaków, ale to mnie nie dziwi, w końcu to są artystyczne dusze :)

A teraz czas na zdjęcia z zajęć

Dziewczynki postanowiły wykonać po dwie maski
i już zaczynają wycinać kształt maski

jest też dużo wspomnień poświątecznych

i już maski gotowe do malowania



malujemy z wielką dokładnością

wersja żeńska i męska
tak myślę, bo nie dopytałam ;)

przy malowaniu znowu można porozmawiać

malowanie wymaga precyzji i różnych pozycji ;)

i malujemy w skupieniu :)

do malowania dziewczynki używały różnych sposobów
a gdy maski były gotowe dziewczynki malowały
"sztukę" (tak mówiła Marysia)

i takie maski powstały

i jeszcze maska Hani :)

Podsumowując - bardzo miłe zajęcie w przerwie między jednym świętowaniem a drugim

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz