Dzień Babci i Dziadka już niedługo więc ŻYWIOŁAKI przygotowywały laurki dla swoich dziadków.
Wszyscy pięknie pracowali, ale najbardziej zauroczył mnie Marcin.
Malowanie kwiatków to może niekoniecznie temat dla prawdziwych mężczyzn, chociaż Aluś i Antek pracowali cudnie. Marcin to facet z krwi i kości, facet z głową pełną kreatywności i wyobraźni.
Na początku zajęć zaciekawiły go paski z folią, którą zaczął się bawić w różne sposoby.
Taśmę przyklejał i odklejał, na papier, na ciało, aż w końcu skonstruował pięknego motyla, potem był jeszcze smok (nie zrobiłam zdjęcia) i oczywiście zdążył zrobić laurkę.
Podsumowując - byłam zachwycona Marcinem, jego pomysłowością i mam nadzieję, ze również Rodzice podzielają mój zachwyt :)
A tak w ogóle, mimo, ze ten post jest w głównej mierze poświęcony Marcinkowi, to wszystkie moje ZYWIOŁAKI są WSPANIAŁE! Praca z nimi to ciągle nowe wyzwania i wiele cudnych wrażeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz