MOJE PRACE

poniedziałek, 3 sierpnia 2020

MINĄŁ LIPIEC

Co się działo  w Pracowni w lipcu?
tutaj link co było w pierwszym tygodniu lipca /klik/
a potem się działo i działo.
W każdą środę i czwartek ceramika, ale nie tylko.
.
.
W ramach Letniej Akademii Kreatywności organizowanej w GOK w Dobrzeniu Wielkim /klik/ prowadziłam zajęcia z dziećmi.

PIERWSZY DZIEŃ- to była ceramika i rozpoczęcie pracy nad łapaczami słońca, aby w lipcu było go sporo



DRUGI DZIEŃ - bardzo pracowity i bardzo aktywny.
Zaczęliśmy od rysowania piórek na wielkie skrzydła, na początku dzieci nie były chętne, ale jak zaczęłam naklejać piórka i tworzyć skrzydła, praca poszła bardzo szybko.
Oczywiście, jak skrzydła to i sesja zdjęciowa, szkoda tylko, ze mój telefon robi takie sobie zdjęcia





później poszliśmy na dużą salę, gdzie czekała na nas wielka wyspa.
Dzieci biegały, rysowały, tworzyliśmy wyspę, malowaliśmy skarby /brudni byliśmy wszyscy :)/




później zniszczyliśmy naszą wyspę, stworzyliśmy tysiące małych wysepek


a na koniec , dzieci stworzyły nową wyspę czyli wszystko znalazło się w wielkim worku na śmieci. Na szczęście dzieci były takie dokładne, ze na koniec dnia nie musiałam niczego sprzatać.


DZIEŃ TRZECI - to jest przygotowana sala do poczynań Programistów Robotów



ale najpierw zaczęliśmy od zrobienia ... Miały być drzewka szczęścia, ale sporo dzieci nie chciało ich robić, więc, część dzieci robiła drzewko a część łapacze snów





a potem zeszliśmy na duża salę, gdzie zaczęliśmy od programowania robotów, nawet roboty tańczyły





stworzyliśmy wielką planszę z programem robotów, z której wykonaliśmy ogromna maszynę





jak zwykle na koniec maszyna zmieniła swoje przeznaczenie, wszyscy zaczęli tworzyć stroje i biegać po całej sali





DZIEŃ CZWARTY - przedostani dzień miesięcznych zajęć, dzieci bardzo zmęczone natłokiem wrażeń, ale gdy zobaczyły pacynki, zabrały się bardzo chętnie do pracy



oczywiście dziewczynki musiały zrobić malutki spektakl




później malowanie dziwnych min na folii - miały być wykorzystane, ale już dzieciom zabrakło chęci



było za to bieganie po sali z kawałkami tkanin, robienie sukien i bieganie





miała być pajęczyna, ale i tutaj nie było chęci, więc każdy robił co chciała z tą taśmą
 

////
a to nie wszystko, bo w każdy czwartek spotykamy sie z dorosłymi o 11.30 na kreatywnym spędzaniu czasu.
co robiliśmy?
- obrazy z czesanki wełnianej
- recyklingowe podkładki
- rysowaliśmy schematyczne rośliny
- fusetki z lawendy
- i pudełka z kolorowych papierów

kilka zdjęć na zachętę dla przyszłych zainteresowanych














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz