I znowu zaczynamy tydzień od wizyty w kawiarni/sklepie SZYDŁO
Tym razem dzieci komponowały własne soki, miałam szczęście, że i ja dostałam szklankę pysznego soku. Bardzo się zdziwiłam, że dzieci nie chcą dodawać do swoich soków marchewki.
Trochę narobiliśmy zamieszania w SZYDLE, ale dzieci lubią przychodzić do p.Kasi, bo jest to bardzo interesujące miejsce - można pooglądać rękodzielnicze książki, pobawić się w dziecięcym kąciku a przy okazji wypić przepyszne soki :)
Po powrocie największym zainteresowaniem cieszyły się gry, znaleźliśmy również czas na pracę - dziś ceramika, oczywiście wszystkie dziewczynki lepiły panienki a Wojtek wieloryba.
PANI KASIU D Z I Ę K U J E M Y !!!!!!!!!!!














Brak komentarzy:
Prześlij komentarz