Jak się okazało ulepić ceramicznego zwierzaka na czterech nogach to nie taka prosta sprawa.
Początki były ciężkie, glina nie chciała współpracować z dziećmi i musiałam każdego namawiać do wytrwałości, ale gdy powstały 4 nogi poszło, jak z płatka.
Powstało kilka mamutów, jednorożec a nawet żółwie :), oczywiście nie zabrakło miseczek i innych drobiazgów :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz